Będziemy rozmawiać o fotografii, a przy okazji o malarstwie. Moi goście to Chris Niedenthal i Bartosz Maciejewski. Niedenthal jest słynnym brytyjskim fotografem polskiego pochodzenia. Od lat mieszka w Polsce. Jeden z najbardziej cenionych fotoreporterów europejskich. Bystry dokumentalista polskich spraw społecznych i politycznych. Słynne są choćby jego zdjęcia ze Stoczni Gdańskiej w Sierpniu 80 i z pierwszych dni stanu wojennego. Laureat nagrody Word Press Photo 1986.
Bartosz Maciejewski specjalizuje się w portrecie, ale też interesuje go miasto i człowiek na tle architektury, samotny, zagubiony w dżungli metropolii. Fotografował Nowy York i miasta Europy, jakby do wewnątrz z okien barów i pubów. Nie fotografuje zgiełku miasta, szuka w nich raczej ciszy i zadumania.
Dzwonić będziemy do naszego „korespondenta” w Holandii , historyka idei Piotra Perczyńskiego . Holandia słynna jest ze swojego malarstwa, które w różnych wiekach, zastępowało fotografię. Piotr sam siebie pyta:, „ dlaczego właśnie tam, w takim niedużym kraju, w XVII wieku, nastąpiła taka eksplozja malarstwa. Jak to możliwe, że sprzedano wówczas około miliona obrazów, a ludność liczyła sobie niecałe 2 mln. Jak to możliwe, że pojawili się w tym samym niemal czasie geniusze tacy jak Hals, Rembrandt czy Vermeer? To było fotografowanie świata w najdrobniejszym detalu: na cyferblacie zegara na wieży z 'Widoku Delft' można odczytać godzinę – dziesięć po siódmej… „
Rozmawiać też będziemy przez telefon z wybitnym artystą Łukaszem Korolkiewiczem. Jest malarzem realistą , powiedzmy realistą magicznym. Łukasz jest też bardzo dobrym fotografem i wiem, że bardzo pilnie korzysta w swoim malowaniu z fotografii.
Jak ma się dzisiaj sztuka fotografii, gdy miliardy ludzi fotografuje, jeśli nie aparatami to komórkami? Czy w czasach tak masowego utrwalania wszystkiego w obrazie, artysta z aparatem nie czuje się zagrożony? Czy można zrobić genialne zdjęcie przypadkiem, czy dzisiaj fotografia nie jest przede wszystkim sztuką wyboru i obróbki zdjęcia? Jak więc w czasach tak masowego dokumentowania w obrazie wszystkiego, tworzyć z fotografii sztukę, która ze swojej istoty musi być wyjątkowa?